Po kilku miesiącach przerwy zabrałam się w końcu za zrobienie nowego posta, oraz wstawienie nowego przepisu - domowego sushi. Padło na maki z pieczonym łososiem, ponieważ na co dzień trudno kupić extra-świeżą rybę z dobrego źródła, którą można jeść na surowo. Takie sushi z pieczoną rybą mogą jeść dzieci i kobiety w ciąży.
Zrobione samodzielnie wychodzi znacznie taniej niż w knajpie – musimy za to zaopatrzyć się w odpowiednie składniki, w szczególności: algi nori, specjalny ryż do sushi i ocet ryżowy. Reszta to już tylko dodatki.
Sushi warto podać z gotowym sosem sojowym, teriyaki lub tak jak większość ludzi – ze słodkim sosem a’la kabayaki, który można kupić w markecie. W sumie takim, za którym przepadam i ja i który świetnie się komponuje właśnie z rybami pieczonymi (choć często jadałam z krewetkami :) ). Zrobienie domowego sushi wcale nie jest trudne – musimy tylko odpowiednio nauczyć się przygotowywać ryż. A samo składanie i rolowanie to świetna zabawa i fajny sposób na spędzenie czasu z drugą osobą. Podaję więc Przepis.... UWAGA... na 48-54 sztuki. :)
Sushi – podstawa:
500 g specjalnego ryżu do sushi
1 opakowanie (6 szt.) suszonych alg morskich Nori
1 łyżka sake (można pominąć)
60 ml octu ryżowego
2 łyżeczki cukru pudru
½ łyżeczki soli
Do maków z pieczonym łososiem:
300 g świeżego łososia
sól morska, świeżo mielony pieprz
warzywa (u mnie: sałata, awokado, ogórek)
majonez lub serek Philadelphia
Dodatki do sushi:
sos sojowy do maczania
sos teriyaki lub kabayaki do polania (można pominąć, na dole postu jak zrobić kabayaki)
sezam (można pominąć)
wasabi (można pominąć, to ostra pasta)
marynowany imbir (można pominąć, ja za nim nie przepadam)
Ryż do sushi można przyrządzić zgodnie z przepisem na opakowaniu, ja robię go z wykorzystaniem wskazówek, które znalazłam kiedyś w książce o kuchni japońskiej: Ryż wsypujemy na sitko. Płuczemy go dokładnie pod bieżącą wodą. Następnie podstawiamy naczynie z wodą (ja nie wysypuję ryżu z sitka) i płuczemy go ponownie. Woda zrobi się mleczna. Wodę zmieniamy i płuczemy ryż do czasu, aż woda będzie przezroczysta (około 5 razy). Następnie ryż zostawiamy na sitku do odcieknięcia na ok. 15 minut. Ryż przesypujemy do rondelka i zalewamy zimną wodą – na 500 g ryżu potrzebujemy 750 ml wody. Dodajemy dużą szczyptę soli. Do wody warto dodać łyżkę sake dla smaku, ale niekoniecznie (ja miałam akurat w domu, ale jeśli nie macie to nie kupujcie specjalnie). Ryż gotujemy na dużym ogniu, aż do zagotowania. Gdy się tylko zagotuje zmniejszamy ogień na mały, przykrywamy ryż pokrywką i gotujemy 15 minut. Po tym czasie zdejmujemy rondel z ognia. Zdejmujemy pokrywkę, nakrywamy rondel bawełnianą ściereczką złożoną na pół, która zaabsorbuje nadmiar wilgoci, a na to ponownie nakładamy pokrywkę. Zostawiamy tak ryż jeszcze na 10 minut.
Przygotowujemy ocet, który sklei nam ryż. Należy dodać do niego cukier puder (2 łyżeczki) i sól (pół łyżeczki) i mieszać do rozpuszczenia. Gorący ryż rozkładamy w dużym, płaskim naczyniu (ważne tylko, aby nie było metalowe). Polewamy przygotowanym octem i mieszamy delikatnie łyżką, jednocześnie wachlując ryż, aby szybko się chłodził. Do wachlowania warto sobie znaleźć pomocnika, ale jeśli nie będziemy wachlować nic się nie stanie – odstawiamy po prostu ryż do wystudzenia. Najtrudniejsza praca za nami. Z tak przygotowanego ryżu powinniśmy zrobić sushi w ciągu najbliższych dwóch godzin. Jeśli zamierzamy czekać dłużej, ryż trzeba nakryć i wstawić do lodówki.
Łososia solimy i pieprzymy z obu stron. Pieczemy w piekarniku w 200°C przez 15 minut. Ogórka myjemy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w słupki. Awokado kroimy na małe części. Sałatę myjemy i osuszamy. Świetnie też by nadawała się marchewka pokrojona w słupki.
Algę Nori układamy na macie do zwijania sushi (jeśli nie mamy to na ścierce). Ręce zwilżamy wodą i mokrymi układamy cienką warstwę ryżu na całej aldze zostawiając marginesy na sklejenie. Na dole ryżu układamy wzdłuż składniki: sałatę, łososia, ogórka, awokado. Smarujemy delikatnie majonezem lub serkiem Philadelphia – wg preferencji. Zaczynamy zwijać tak jak roladę za pomocą maty lub ścierki. Bardzo ostrym nożem tniemy na 8-9 kawałków. Postępujemy tak samo, aż do wykończenia składników. Sushi bardzo delikatnie skrapiamy sosem teriyaki lub kabayaki (opcjonalnie). Posypujemy delikatnie sezamem (opcjonalnie). Maki z pieczonym łososiem podajemy z sosem sojowym do maczania. Jeśli lubimy warto podać też obok marynowany imbir i ostrą wasabi.
Jak zrobić sos a’la kabayaki? Potrzebujemy trzech składników: 1/2 szklanki mirinu (wina japońskiego, można ewentualnie zastąpić sake), 1/2 szklanki sosu sojowego i 1/3 szklanki cukru trzcinowego – należy je gotować w rondelku, aż sos zredukuje się do 1/3 objętości. Studzimy i gotowe.
500 g specjalnego ryżu do sushi
1 opakowanie (6 szt.) suszonych alg morskich Nori
1 łyżka sake (można pominąć)
60 ml octu ryżowego
2 łyżeczki cukru pudru
½ łyżeczki soli
Do maków z pieczonym łososiem:
300 g świeżego łososia
sól morska, świeżo mielony pieprz
warzywa (u mnie: sałata, awokado, ogórek)
majonez lub serek Philadelphia
Dodatki do sushi:
sos sojowy do maczania
sos teriyaki lub kabayaki do polania (można pominąć, na dole postu jak zrobić kabayaki)
sezam (można pominąć)
wasabi (można pominąć, to ostra pasta)
marynowany imbir (można pominąć, ja za nim nie przepadam)
Ryż do sushi można przyrządzić zgodnie z przepisem na opakowaniu, ja robię go z wykorzystaniem wskazówek, które znalazłam kiedyś w książce o kuchni japońskiej: Ryż wsypujemy na sitko. Płuczemy go dokładnie pod bieżącą wodą. Następnie podstawiamy naczynie z wodą (ja nie wysypuję ryżu z sitka) i płuczemy go ponownie. Woda zrobi się mleczna. Wodę zmieniamy i płuczemy ryż do czasu, aż woda będzie przezroczysta (około 5 razy). Następnie ryż zostawiamy na sitku do odcieknięcia na ok. 15 minut. Ryż przesypujemy do rondelka i zalewamy zimną wodą – na 500 g ryżu potrzebujemy 750 ml wody. Dodajemy dużą szczyptę soli. Do wody warto dodać łyżkę sake dla smaku, ale niekoniecznie (ja miałam akurat w domu, ale jeśli nie macie to nie kupujcie specjalnie). Ryż gotujemy na dużym ogniu, aż do zagotowania. Gdy się tylko zagotuje zmniejszamy ogień na mały, przykrywamy ryż pokrywką i gotujemy 15 minut. Po tym czasie zdejmujemy rondel z ognia. Zdejmujemy pokrywkę, nakrywamy rondel bawełnianą ściereczką złożoną na pół, która zaabsorbuje nadmiar wilgoci, a na to ponownie nakładamy pokrywkę. Zostawiamy tak ryż jeszcze na 10 minut.
Przygotowujemy ocet, który sklei nam ryż. Należy dodać do niego cukier puder (2 łyżeczki) i sól (pół łyżeczki) i mieszać do rozpuszczenia. Gorący ryż rozkładamy w dużym, płaskim naczyniu (ważne tylko, aby nie było metalowe). Polewamy przygotowanym octem i mieszamy delikatnie łyżką, jednocześnie wachlując ryż, aby szybko się chłodził. Do wachlowania warto sobie znaleźć pomocnika, ale jeśli nie będziemy wachlować nic się nie stanie – odstawiamy po prostu ryż do wystudzenia. Najtrudniejsza praca za nami. Z tak przygotowanego ryżu powinniśmy zrobić sushi w ciągu najbliższych dwóch godzin. Jeśli zamierzamy czekać dłużej, ryż trzeba nakryć i wstawić do lodówki.
Łososia solimy i pieprzymy z obu stron. Pieczemy w piekarniku w 200°C przez 15 minut. Ogórka myjemy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w słupki. Awokado kroimy na małe części. Sałatę myjemy i osuszamy. Świetnie też by nadawała się marchewka pokrojona w słupki.
Algę Nori układamy na macie do zwijania sushi (jeśli nie mamy to na ścierce). Ręce zwilżamy wodą i mokrymi układamy cienką warstwę ryżu na całej aldze zostawiając marginesy na sklejenie. Na dole ryżu układamy wzdłuż składniki: sałatę, łososia, ogórka, awokado. Smarujemy delikatnie majonezem lub serkiem Philadelphia – wg preferencji. Zaczynamy zwijać tak jak roladę za pomocą maty lub ścierki. Bardzo ostrym nożem tniemy na 8-9 kawałków. Postępujemy tak samo, aż do wykończenia składników. Sushi bardzo delikatnie skrapiamy sosem teriyaki lub kabayaki (opcjonalnie). Posypujemy delikatnie sezamem (opcjonalnie). Maki z pieczonym łososiem podajemy z sosem sojowym do maczania. Jeśli lubimy warto podać też obok marynowany imbir i ostrą wasabi.
Jak zrobić sos a’la kabayaki? Potrzebujemy trzech składników: 1/2 szklanki mirinu (wina japońskiego, można ewentualnie zastąpić sake), 1/2 szklanki sosu sojowego i 1/3 szklanki cukru trzcinowego – należy je gotować w rondelku, aż sos zredukuje się do 1/3 objętości. Studzimy i gotowe.
Smacznego! ♥
Komentarze
Prześlij komentarz