Nowy rok, nowe postanowienia! :)

Witajcie pierwszy raz w nowym roku jak i po dłuuugiej przerwie.  :)




Na jakiś czas odstawiłam pracę nad swoim blogiem, może to kwestia braku wiary w siebie? Nooo...czy może coś z tego fajnego być, czy ktokolwiek go czyta.
No wiesz jak to jest - te chwile wątpliwości w swoje możliwości.

Pewnie niektórzy z was zastanawiają się co takiego niby mogłam robić przez ten caaaaaały czas.

Noo ostatnio w sumie zajmuje się wieloma rzeczami...

Dużo się zmieniło. Znowu jestem zakochana, mam nowe hobby, nowe cele, inne rzeczy na głowie i sprawa Japonii zeszła troszeczkę na bok. Ogólnie rzecz biorąc z jednej strony żałuje, a z drugiej nie. Dlaczego tak, a czemu nie? Proste.

Nie mam 5 lat, a 18. Mam obowiązki i inne rzeczy na głowie jak np. matura za rok, wybór fajnych studiów...a jednym zdaniem?

Muszę zastanowić się nad swoją przyszłością, zaplanować pewne rzeczy, a nie siedzieć i zamulać przed laptopem siedząc cały dzień w piżamie. - Dlatego tak mało tu jestem.

Nowe znajomości, nowa miłość, jakaś nowa pasja. Już opowiadam.

Pierwszą rzeczą, która się zmieniła to relacje w rodzinie. Zaczęto mnie spostrzegać jak kogoś ważnego i już nie mam poczucia, że mówię...do powietrza. ;)

2. Znajomości w szkole .... są nowe, a przede wszystkim zdrowsze.

3. Stan zakochania. - piękne zjawisko. Jest to chłopak z którym chodziłam rok temu do klasy, teraz jakoś się zauważyliśmy. Jest deskarzem, więc z tego narodziło się hobby o którym napiszę w podpunkcie 4.

4. Fingerboard - mini deseczka na której jeździ się palcami. Fajnie lekkie hobby. :) Trzeba mieć dużo cierpliwości...inaczej kiepsko kiepsko.

5. Nowe kanały na YouTube.com które stały się moim wieczornym zabijaczem czasu.

6. Intensywny trening i pracowanie nad tańcem industrialnym.

7. Zakup powerslide'ów (rolki do jazdy slalomem). Piszę o tym bo sporo za nie dałam, a poza tym kocham jeździć i tak tak...rolki na zimę to szalone, ale zawsze można znaleźć jakieś zamknięte ocieplane pomieszczenie i jest super.

8. Poprawić muszę 3 jedynki na semestr bo na to zapracowałam przez ten czas ; angielski, hiszpański i przyroda to moje koszmary senne.

To chyba tyle z tych większych zmian.

Aaaah no i schudłam 3kg, ale pewnie przytyłam to przez Święta.


Moje postanowienia są jedne, zacznę dla was kręcić filmy, będą prywatne na YT, ale link będzie tutaj, więc będą widzieć je czytelnicy mojego bloga. ^^ Myślę, że dobry pomysł.

Niedługo planuje kupno nowego laptopa więc będzie więcej możliwości. :)

Ten post jest oznaką, że istnieje, że jednak żyje i takie tam. Kontakt do mnie macie, FaceBook to najprostszy sposób z skontaktowaniem się ze mną.

Zawsze mile widziane pomysły co mam robić. Znaczy się...heh, to nie jest oznaka mojej tępoty, a jedynie tego, że mam za dużo pomysłów. ;)

Liczę na Was.



Oyasumi nasai i jeszcze...Szczęśliwego nowego roku!



Komentarze